sobota, 18 stycznia 2014

14. Nom nom nom słodyczki

Nom nom nom nom.
W ramach prezentu urodzinowego mój Adrianek zabrał mnie do restauracji, którą nawet pozwolił mi wybrać. Jako że ja uwielbiam nowości w smaku i kocham próbować nowych rzeczy wyruszyliśmy do restauracji Buddha na Nowym Świecie. Dostaliśmy niepozorne porcje pysznego hinduskiego jedzenia, które jednak było tak sycące, że nie dotrwaliśmy do deseru ;)
A po restauracji krótka wizyta w Manufakturze Cukierków, gdzie zapach słodkości otumania. Kupiłam lizaka i był to chyba najpyszniejszy lizak jakiego jadłam! Muszę się tam niedługo wybrać, by nabyć trochę więcej pyszności z tej kolorowej ściany.


13. Orkiestrowo!

Jak co roku zagrał WOŚP. Niestety, akurat w moje urodziny, więc jako tako zjawić się nie mogłam :( A tak bardzo chciałam! Na pocieszenie mam serduszko, bo mimo że na samym koncercie nie byłam, to do puszki trochę grosza wrzuciłam.


piątek, 17 stycznia 2014

12. Urodzinowo

12 styczeń, moje urodziny. I wyjątkowo bez zdjęcia. Bo w swoje własne urodziny jakoś nie myślałam by robić zdjęcia, a cieszyłam się tą chwilą. Dniem trwającym tylko raz w roku :) Jednak gdybym ominęła całkowicie ten dzień na blogu - pomieszały by się numerki. Więc jest chociaż notka.

Z tego miejsca chcę też podziękować wszystkim kochanym osóbkom za życzenia, prezenty i wspólne świętowanie. :)


11. Ulicznie

Niby nic a jednak coś. Gdy statywu brak, trzeba się wspomóc czymś innym. Na przykład śmietnikiem. Ludzie się dziwnie przydlądali gdy stałam jakiś czas nachylona nad śmietnikiem, na którym mogłam postawić aparat, by się nie ruszał. Zastanawia mnie tylko co sobie mogli pomyśleć ;)


niedziela, 12 stycznia 2014

10. Kik

KFC. Siedzenie przy drzwiach przy dużym wietrze jest naprawdę bardzo złym pomysłem. Jednak pomijając keczup na spodniach, latające resztki jedzenia i tacki było całkiem fajne. Miało byc lodowisko, ale pogoda nie pozwoliła. Bo zimno. I wszechobecny wiatr.

  
 
Na zdjęciu Krzyś. Chamska reklama bloga Krzysia i Leny:

http://kikoreno.blogspot.com

9. Polaroid

A na zdjęciu... zdjęcie. Chum znalazł polaroida i był fun. roche wyszły artefakty, ale i tak jest fajne. Kiedyś też sobie kupię polaroida i obwieszę pół pokoju najróżniejszymi zdjęciami. Tak, to moje takie małe marzenie.


8. Book fort

Haha, zbudowałam fort z książek. W sumie to pomysł na jaki wpadłam przy temacie na analizę obrazu fotograficznego - temat: moje najblizsze otoczenie. Książki. Dużo książek. I koteł w prawym dolnym rogu. Tak, to to.


7. Poni poni poni

Posty z opóźnieniem, yay. W sumie już nie wiem które zdjęcie było z którego dnia, wiec wrzucę te co były przygotowane na tydzień zaległościowy ;)

Zdjęcie robione przy aktualizacji kucykowej kolekcji ;) Wszystkie 'czesalne' kuce jakie mam. Oczywiście są tez innego rodzaju, ale to jedne z najbardziej pożądanych (i trochę drogich).


sobota, 11 stycznia 2014

6. Frozen

Zaleglości, zaległości!
Trzeba nadrobić wszystko, mimo, że niektóre zdjęcia mi gdzieś poginęły, to i tak wstawić trzeba. Szósty stycznia to brak zdjęć. Ale jest rysunek. Zkucykowana Elsa z Frozen, ostatnio mojej ulubionej animacji disney'a i w ogóle najlepszego soundtracku <3


poniedziałek, 6 stycznia 2014

5. Kąpieli czas!

Po spacerach z Rindinem nigdy nie myślałam, ze jest jakiś specjalnie brudny. Ot czasem był może odrobinkę przybrudzony, jednak na jego ciemnej sierści tego aż tak nie widać. Jednak odkąd mamy też Dinkę - dowiedziałam się ze nawet krótki spacerek przy posiadaniu psa z białym umaszczeniem jest utrapieniem, bo na jasnym widać każdy najmniejszy brud. Jednak najśmieszniej wyglądają pomeraniany podczas kąpieli, bo przy ich długiej i puszystej sierści, po zmoczeniu woda wyglądają jak chihuahua ;)
Dla porównania zdjęcie przed i po.

niedziela, 5 stycznia 2014

4. Pin-Up

Ostatnio co weekend to impreza. Czuje jakbym miała trochę mało czasu na cokolwiek. Ale to nic, bo każda z tych imprez ma coś w sobie :)
Zdjęciem na dziś jest zdjęcie Oleńki - jubilatki na cudnej pin-upowej imprezie. Jeszcze raz wszystkiego najlepszego :*

piątek, 3 stycznia 2014

3. Pony stuff

Zazwyczaj nie kupuję tych kucykowych gazetek, bo ani tam treści jakiejkolwiek, ani fajnych gadżetów. (No, czasem naklejki jakieś dadzą, to jeszcze może być.) Ale ostatnio zapowiedzieli serię figurek, które się będą pojawiać, więc kupuję. Mam już Pinkie, która była dwa miesiące temu, dziś Twilight. Jak na 10zł figurki są naprawdę niezłe, świetnie wykonane, i nawet większe od standardowych blindbagów. I tańsze.


Nawet plakat jest spoko, chyba dołączy do innego na drzwiach :)

2. Street foto

Zdjęcie z wczoraj jest dziś, bo ostatnio śpię całymi dniami i nie mam czasu na robienie czegokolwiek. Zdjęcie to jedno z projektów (zaległych swoją drogą) na analizę obrazu fotograficznego. Miało być street foto, czyli w praktyce: wyjdź na ulicę i zrób zdjęcia czemukolwiek. U mnie akurat padło na ludzi na pasach przy Arkadii.


Mam tyle rzeczy do zrobienia, a tak mało czasu. Notka do siebie: nie odkładaj wszystkiego na ostatnia chwilę.

czwartek, 2 stycznia 2014

1. Postanowienie noworoczne

Jak to w nowym roku każdy ma postanowienia noworoczne. Jednym z moich jest robić więcej zdjęć. Tak więc postanowiłam zacząć projekt, gdzie codziennie zrobię co najmniej jedno zdjęcie, i będę je tu regularnie wstawiać. Wydaje się niezbyt trudne, jednak z moim wrodzonym lenistwem mam nadzieję, że wytrwam w postanowieniu trochę dłużej niż poprzednim razem ;)
A jako, że po szalonej nocy sylwestrowej nie miałam za bardzo okazji do fotografowania, to bloga rozpocznę oblizującym się Rindinem, który akurat stał przy łóżku.

 

Pierwszy dzień tego roku za sobą, jeszcze tylko 364.